Jak ktoś kiedyś słusznie zauważył, to co najlepsze  w życiu dostajemy za darmo. Przykładem tego zjawiska jest dla mnie możliwość polemiki z panem Szymonem Czarnikiem. Zupełnie za darmo mam okazję by przetestować swoje przekonania i je doprecyzować.  Ostatnio rozmawialiśmy pod tekstem o wróżbitach i biskupach.

Dzisiaj podzielimy sobie ludzi na dwie grupy zawodowe.

  1. Do pierwszej grupy zaliczymy wszystkich tych którzy wykonują swój zawód w oparciu o przekonania, które mają charakter  naukowy, są falsyfikowalne, mają mocne przesłanki.
  2. Zaś do drugiej grupy wpadają wszyscy, którzy opierają swoje zarobkowanie na przekonaniach pozanaukowych, niefalsyfikowalnych, opartych na słabych przesłankach.

Do pierwszej grupy zaliczamy konstruktorów i producentów motocykli, którzy wykorzystują w swej pracy zasady mechaniki, termodynamiki, chemii i inżynierii materiałowej. Wszystkie te dziedziny mają charakter naukowy, ich tezy są falsyfikowalne i mają mocne przesłanki. Do tej samej grupy zaliczają się: budowniczowie mostów, fizycy, szewcy, lekarze  i wiele innych. Nawet biblijni rybacy i cieśle, zanim porzucą swoją pracę na rzecz głoszenia dziwacznych tez, także zaliczają się do tej grupy szacownych zawodów. Ciesielstwo to trudny zawód, który poza praktycznymi umiejętnościami opiera się na szerokiej wiedzy z zakresu: dendrologii, statyki i inżynierii. Dlatego praca pomocnika cieśli bywa frustrująca i może powodować  stres, co czasami skutkuje skłonnością do fantazjowania.yamaha-ybr-125-custom

Na ilustracji powyżej widzimy motocykl Yamaha YBR 125 custom zbudowany w oparciu o prawa: mechaniki, termodynamiki, chemii oraz zasady inżynierii materiałowej. Dopóki inżynier nie wypowiada żadnych metafizycznych zdań na temat duszy motocykla dopóty możemy go zaliczać do pierwszej rozsądnej kategorii  zawodowej.

Do drugiej grupy zawodów zaliczymy z czystym sumieniem: wróżbitów, różdżkarzy, homeopatów, geomantów, specjalistów od feng shui, numerologii, refleksologii, mocy kryształów tudzież ekspertów od medycyny ajurwedyjskiej i astrologii. Często wykonywanie tych zajęć poprzedzone jest ukończeniem specjalistycznych kursów a nawet mniej lub bardziej formalnych studiów. Tak czy siak te grupy zawodowe opierają swoje zarobkowanie na przekonaniach pozanaukowych, niefalsyfikowalnych, opartych na słabych przesłankach. Jednak ludzie ci zazwyczaj głęboko wierzą w skuteczność swojej pracy. Nie potrafią tego jednak solidnie dowieść. Współpraca jasnowidza lub astrologa z klientami opiera się głównie na WIERZE w skuteczność metody.

No i teraz mam krótkie pytanie do Szanownego Czytelnika (w szczególności pana Szymona). Do której z powyższych kategorii powinienem dopisać: szamanów, imamów, muezinów, ajatollahów, bhikku,  pastorów, rabinów,  popów, katechetów, księży i biskupów?

Zastanawiam się … może jednak taki podział jest zbyt dualistyczny? Do której grupy zawodowej zaliczylibyśmy gitarzystów i wszystkich innych artystów? Dlaczego coś się nam podoba a coś innego nie? Oddaję głos prof. Dennettowi.

Od czasu gdy Pitagoras dokonywał eksperymentów z podziałem struny, muzyków możemy zaliczyć do pierwszej z wspomnianych grup zawodowych. Muzyka jednak często towarzyszy różnym magicznym i rytualnym obrzędom by podnieść ich atrakcyjność i wiarygodność. W istocie ta najszlachetniejsza dziedzina sztuki oparta jest na naturalnych i racjonalnych przesłankach i niewiele ma wspólnego z szamaństwem i innym kapłaństwem. Zasady harmonii są testowalne empirycznie.

Dlatego omawiam wszystkie akordy, które (w moim przekonaniu) powinien znać gitarzysta heavymetalowy.  W tym wcześniejszym wpisie jest szczegółowy plan.  Dzisiaj akord Camj7. Akord Cmaj7 to po prostu akord C dur z dodaną septymą.

Tutaj potrzebne jest pewne rozróżnienie terminologiczne. Cmaj7 (akord septymowy majorowy) to nie jest to samo co akord C7 (akord septymowy dominantowy) i też nie jest to samo co Cm7 (akord septymowy molowy).

  • Cmaj7 jest zbudowany na pierwszym stopniu gamy C-dur. Do prymy, tercji wielkiej i kwinty (1, 3, 5) czyli dźwięków C E G dodajemy septymę WIELKĄ czyli dźwięk H.  W ogólności konstrukcja akordu septymowego majorowego wygląda następująco: 1, 3, 5, 7. Akord ten jest alternatywą akordu tonicznego C.
  • C7 najlepiej rozumieć jako czterodźwięk zbudowany na piątym stopniu tonacji F-dur. Składa się on z dźwięków C E G oraz septymy małej b7 czyli tu A#. W ogólności konstrukcja akordu septymowego dominantowego wygląda następująco: 1, 3, 5, b7. W tonacji C-dur jego odpowiednikiem jest G7.
  • Cm7 jest zbudowany na pierwszym stopniu skali c-moll z tercją małą i septymą małą (bo takie one są w naturalnej skali molowej) czyli jego konstrukcja wygląda następująco: 1, b3, 5,b7. Składa się on z dźwięków: C, D#, G, A#.

Wracamy do Cmaj7. Pierwszy trójdźwięk CEG brzmi jak dur zaś drugi EGH to po prostu Em. Razem brzmi to jazzowo – ani dur ani moll. Proponowane opalcowania.

Cmaj71

Cmaj7

Czekamy na komentarz pana Szymona. Czego Wszystkim i sobie życzę! W szczególności bardzo nas interesuje czy szamanom i imamom bliżej jest do inżynierów  czy do wróżbitów.

Śledź bloga na facebooku!
Bądź na bieżąco!