„Asperges me, Domine, hyssopo et mundabor, Lavabis me, et super nivem dealbabor.” Oczywiście mógłbym nie rozpoczynać tego wpisu od łacińskiego cytatu gwarantując sobie więcej wejść ale olewam to. W końcu dzisiaj lany poniedziałek. Bodaj w każdej kulturze woda symbolicznie oznacza oczyszczenie. Może być to oczyszczenie z jakichś realnych lub urojonych, rytualnych nieczystości (ablucja).

Pasuje to więc doskonale do moich ostatnich rozważań. W poprzednim teście starałem się Was przekonać, że pragnienie, awersja i urojenia to są trzy przyczyny, które burzą błogość szczęśliwego z natury umysłu. Odpuszczenie chciwości, nienawiści i urojonych oczekiwań zdaje się więc logiczną drogą do złagodzenia cierpienia i odczuwania pogodnej radości.

W ramach filozofii orientalnej, której podwaliny położył  Siddhārtha Gotama te trzy aspekty: szeroko rozumiane pragnienie, awersja i urojone oczekiwania nazywamy splamieniami umysłu. Dzisiejsza symbolika wody i oczyszczenia jest więc na miejscu.  Trzy splamienia umysłu w oryginalnych tekstach palijskich znane są jako akusala-mūla. Może warto to nieco rozwinąć:

  1. Pragnienie (w oryginale palijskim lobha) rozumiane jest możliwie szeroko jako też: przywiązanie, pożądanie, chciwość. W szczególności może to być też pragnienie rzeczy złych jak i spraw dobrych: dobra praca, dobra kariera, dobra rodzina, dobre zdrowie itp.
  2. Awersja (w oryginale palijskim dosa) rozumiane jest też możliwie ogólnie jako: złość, agresja, niechęć, nienawiść ale też strach lub obawa tudzież chęć uniknięcia czegoś.
  3. Urojone oczekiwania (w oryginale palijskim moha) to także: ignorancja, zmieszanie a nawet narcyzm. Najistotniejszym składnikiem ignorancji jest wedle Gotamy niezauważanie, że pragnienie powoduje cierpienie.

Cała ta filozofia na charakter zupełnie empiryczny. Świetna kariera, kochająca rodzina, bezpieczeństwo finansowe, zdrowie – wszystko to może się przytrafić (chociaż równocześnie przytrafia się niezwykle rzadko). W takim przypadku zawsze jakiś inny aspekt życia stanowi ów nieunikniony … pain in the ass (w oryginale palijskim jest to dukkha दुक्ख). To czysta empiria. Nigdy nie jest tak by wszystko było tak jak chcemy.

Podstawą tego pain in the ass jest ciągłe pragnienie, pożądanie (lobha) by coś było inne lub lepsze albo chęć by czegoś niefajnego nie było (awersja – dosa). No i warto racjonalnie skonstatować że nigdy nikt nie osiąga tego asymptotycznego punktu gdy wszystko dookoła jest tak jak byś sobie wymarzył.  To powoduje brak satysfakcji.

No i bardzo optymistyczne odkrycie Siddhārthy Gotamy polega na tym, że ten brak satysfakcji może być fundamentalnie wyleczony. Jeśli szukamy szczęścia w tym by wszystko było poukładane wedle naszych pragnień to po prostu szukamy w złym kierunku. Świat nie jest w stanie spełnić wszystkich pragnień umysłu i jest to empiryczna cecha świata której się nie da zmienić. Należy więc zmienić umysł obmywając go z trzech wymienionych wyżej splamień.  O tym jak to robią eksperci będę pisał w kolejnych tekstach.

niebo

Zapewniam Cię, że nawet jeśli tylko na chwilę wypierzesz mózgownice z pragnienia i awersji, to wszystko natychmiast staje się … perfekcyjne. To bynajmniej nie znaczy, że nic nie możesz zmienić w zewnętrznym świecie. Wprost przeciwnie! Z pozytywnym nastawieniem, bez stresu jest to o wiele łatwiejsze.  Czego Wszystkim i sobie życzę!

Śledź bloga na facebooku!
Bądź na bieżąco!