Mit Terra Australis Incognita, czyli idea wielkiej nieznanej ziemi  na południowych oceanach, pojawiły się już u starożytnych Greków. Ptolemeusz sporządził swą słynną mapę, na której umieścił Terra Australis. Grecy prowadzili teoretyczne rozważania dotyczące ewentualnej kulistości Ziemi. Antycznych filozofów zajmowała możliwość istnienia lądu na antypodach. Intrygowało ich to w jaki sposób ludzie po drugiej stornie Ziemi utrzymywaliby równowagę i kontakt  podłożem stojąc nogami do góry.  Kontrowersję tą podejmowali też średniowieczni teologowie i filozofowie.  Pierwszym Europejczykiem,  który zobaczył kangury był  James Cook i było to roku  w 1770.  Rzeczywiście czasami i teraz zdaje się, że świat stoi na głowie niczym mityczni mieszkańcy antypodów. Pisałem o tym w poprzednim tekście na temat świeckich kantorów w kapach.

Australia była też kilka razy wzmiankowana na tym blogu.  Raz przy okazji dziobaka. Innym razem pisałem o Aborygenach – rdzennych mieszkańcach Australii. W sumie świeccy w kapach to też na temat bo wydaje mi się to rzeczą  równie egzotyczna jak anatomia australijskiego dziobaka. Było w tej sprawie kilka komentarzy, które pozwolę sobie zacytować:

Pan Dawid Gospodarek pisze:

„przytoczona stara wypowiedź Ecclesia Dei nie jest jednoznaczna, nie wiemy, czy odnosi się również do Wigilii Paschalnej”

Racjonalista pisze:

„Może podałby Pan zapytania p. Sternbecka? Bo ta odpowiedź może odnosić się do zupełnie innej sytuacji.”

Napisałem więc list do Australijczyka, do pana Michała Sternbecka. Zapytałem w tym liście o co Pan Sternbeck pytał lat temu 20 watykańską komisję. Listy obiegły kulę ziemską dookoła i niebawem z antypodów doszła odpowiedź. Oczywiście potwierdziło się, że zakazane jest jakiekolwiek użycie kap przez świeckich.  To jednak było oczywiste od samego początku.

Mam jednak lepszy news! Dodatkowo przy wymianie korespondencji z Australią okazało się, że to już kolejna osobna dzień po dniu z Krakowa zawraca głowę sprawą sprzed 20 lat.  Ot ciekawość! Pomponiarze dowiedzieli się jak wyglądają sprawy i nie zechcieli się tym z nami podzielić. Taka jest pomponiarska uczciwość intelektualna! Nie widzę odpowiednio komunikatu na „I komu to przeszkadzało” ani nawet na „Kościół na starej fotografii”. Jednak „prawda Was wyzwoli”. No i rzeczywiście wygląda na to, że prawda wyzwoliła nas od pomponiarzy.

Cóż „Australia locuta, causa finita”. Mimo że Australijczycy są do góry nogami, to i tak twardo stąpają po ziemi. Podobnie watykańscy kurialiści. Czego też Wszystkim (i sobie) życzę!

Śledź bloga na facebooku!
Bądź na bieżąco!