Utrzymanie stanu stałego twórczego napięcia może być zadaniem nietrywialnym. Ja w tym celu siedzę z notebookiem pod drzewem, podjadam gorzką czekoladę i popijam czarną kawę. Bardziej twórcze umysły wymagały większej stymulacji. Na przykład jeden z twórców mechaniki kwantowej Erwin Schrödinger był nieprawdopodobnym kobieciarzem. Ciągłe podboje miłosne utrzymywały twórcze napięcie jego umysłu.

Jednym z owoców (twórczości a nie podbojów miłosnych) był tzw. kot Schrödingera. Zamykamy sympatycznego czworonoga w nieprzeźroczystym pudełku. Ponadto w pudełku jest pojedynczy atom jakiegoś promieniotwórczego pierwiastka, licznik Geigera-Müllera oraz pojemnik z śmiertelną dla kota trucizną, który otwiera się gdy licznik odnotuje rozpad promieniotwórczy. Co mówi nauka (mechanika kwantowa) na temat losów kota Schrödingera? Mówi, że do momentu otwarcia pudełka kot jest kombinacją liniową kota żywego i martwego. Otwarcie pudełka powoduje tzw. kolaps funkcji falowej i obserwacja powoduje, że funkcja falowa kota przyjmuje jeden konkretny stan: kot żywy lub kot martwy. Dopiero obserwacja ustala stan układu.

Niektórzy filozofowie widzą w tym jakiś paradoks. Jako zwolennik filozofii postpozystywistycznej żadnego paradoksu nie widzę bo niby skąd mamy dowiedzieć się inaczej czegoś na temat zdrowia zwierzęcia niż poprzez UWAŻNE przyglądniecie się danemu osobnikowi???

Schrodingerc

Po tym przydługim wstępie dochodzimy do tematu dzisiejszego kazania: „Kot Czarnika”. Pan Szymon Czarnik to stały i krytyczny (co bardzo cenię!) czytelnik mojego bloga. W odpowiedzi na moją postpozytywistyczną niechęć do metafizyki zaproponował on następujące doświadczenie myślowe:

„Jeśli zamkniemy człowieka w pudełku uniemożliwiającym jakąkolwiek obserwację, to możemy powiedzieć cokolwiek sensownego o jego pobycie w pudełku?”

A ktoś widział jak go zamykano?

„Ano widział. Ale kontaktu żadnego z nim nie ma i już nie będzie.”

Nie można też otworzyć pudełka ani w nie zapukać itp. Ponieważ nie lubimy zamykać ludzi w pudełkach to umówmy się, że został zamknięty kot a pudełko jest dźwiękoszczelne. Na potrzeby dalszej dyskusji proponuję nazwać to doświadczenie myślowe „Kotem Czarnika”.

No i teraz wyobraźmy sobie dwóch polemistów stojących nad zamkniętym pudełkiem o nieznanej zawartości. Czy zdanie: „w pudełku jest kot” ma sens??? Dobre pytanie. Pojęcia z których zbudowane jest to zdanie mają sens bo jest metoda odniesienia ich do obserwowanej rzeczywistości. Wiemy co znaczy każde ze słów użytych w tym zdaniu. Czy przy obowiązującym zakazie majstrowania przy pudełku jest jednak sens prowadzenia dyskusji na temat jego zawartości? No śmiało spróbujcie się postawić w takiej sytuacji! Jedyne co można zrobić to wzruszyć ramionami. Gadanie na temat zawartości pudelka jest w takiej sytuacji stratą czasu i ewidentnie bez sensu.

Mimo to i tak zdanie „kot jest w pudełku, którego zawartości nie możemy sprawdzić” jest o wiele bardziej sensowne niż zdania klasycznej metafizyki bo w przypadku kota przynajmniej precyzyjnie określone są pojęcia użyte w zdaniu. Weźmy zdanie metafizyczne „Nie ma Boga poza Allachem a jego prorokiem jest Mahomet”. Możliwości sprawdzenia prawdziwości tego zdania mamy takie same jak w przypadku „Kota Czarnika”. Sens dyskusji na ten temat jest tak samo wątpliwy. Sytuacja z tym drugim zdaniem jest jednak trudniejsza bo w przypadku „Kota Czarnika” znaliśmy przynajmniej znaczenie wszystkich pojęć użytych w zdaniu. Jednak nawet najwybitniejsi teologowie przyznają, że nasz aparat pojęciowy jest nieadekwatny w przypadku Absolutu. Jaki jest sens nieweryfikowalnych i niefalsyfikowanych zdań zbudowanych z nieadekwatnych pojęć? Jaki???

To jest taka sytuacja gdy w pudełku, którego z natury nie da się otworzyć jest podobno istota, której natury nie możemy opisać naszymi słowami. Jak można wypowiadać bardzo stanowcze sądy w takich okolicznościach gdy równocześnie wiemy jak niepewne są losy wspomnianego na początku kota Schrödingera? Dlatego zupełnie nie rozumiem jak w imię wspomnianego wyżej zdania metafizycznego można rozwalić samolot z pasażerami o wieżowiec albo opowiadać o niebie z dziewicami itp.

Niewątpliwie ma jednak sens opieka nad kotami i innymi zwierzętami (w tym ludźmi).  To sensowne zajęcie.

Czego Wszystkim i sobie życzę (sensownych zajęć)!

Śledź bloga na facebooku!
Bądź na bieżąco!