Czwartkowy wieczór zwyczajowo poświęcam muzyce. Podobnie dzisiaj. Kontynuuję cykl poświęcony skalom używanym w heavy metalu. Omówione mamy już skale: frygijską, frygijską dominantową, molową harmoniczną. Cieszy nas ich smutne brzmienie. Dzisiaj skala molowa naturalna, która ze względu na swój posępny charakter jest powszechnie wykorzystywana w różnych odmianach muzyki metalowej. 

Skala molowa naturalna. Wedle tradycyjnego poglądu kultura przeciwstawia się naturze. My tutaj jesteśmy zwolennikami spontanicznego metalu, więc bliższy jest nam pogląd  przeciwny, wedle którego kultura wynika  z natury. Z pewnością jest to prawda w przypadku gitary i skali molowej naturalnej, która jest bardzo  zresztą kulturalna! Gitara, strojona tak jak współczesne instrumenty (strój klasyczny EADGHe), została wymyślona na Półwyspie Iberyjskim po to by grać tamtejsze nostalgiczne molowe melodie.  Taka też gitara była używana w Hiszpanii nawet w tradycyjnej liturgii mszalnej w rycie mozarabskim. Puste struny gitary to większość dźwięków skali e-moll naturalnej. Pozostałe układają się na gryfie w łatwe do zagrania pudełkowate kształty. Dla gitary skala molowa naturalna jest bodaj najbardziej naturalna 🙂

Skala molowa naturalna to 6 stopień skali durowej. Czyli np. e-moll naturalne są to kolejne dźwięki: E F# G A H C D. W ogólności interwały, licząc w półtonach, dla tej skali wyglądają następująco: 2122122.

Doskonały przykład zastosowania. E-moll naturalna z chromatycznymi dodatkami w koncertowym wykonaniu Metallici. Hit the Lights.

W kolejnych tekstach pozostają nam do omówienia metalowe skale: lidyjska, bizantyjska, rumuńska i … klasyczny death metal  😈  czyli skala lokrycka.

Śledź bloga na facebooku!
Bądź na bieżąco!