Dzisiaj miałem pisać o nadprzyrodzonych cechach krochmalu, który noszony w dużych ilościach na głowie jest narzędziem zbawienia wiecznego duszy. Kopię zapasową Facebooka mam na drugim komputerze więc Pomponiarze będą mieli spokojniejszą niedzielę.

Omawiam zasady emulowania paleolitycznego stylu życia.  Trzymamy się przy tym wytycznych Marka Sissona (naczelnego „jaskiniowca” Ameryki). Część rzeczy mamy już omówionych mogę więc to podlinkować:

1. Jedz zwierzęta i rośliny.

2. Unikaj rzeczy trujących.

3. Włócz się daleko i powoli.

4. Dźwigaj ciężkie rzeczy.

5. Biegaj sprintem raz na jakiś czas.

6. Śpij bardzo długo i twardo.

7. Baw się i graj …

8. na słońcu i świeżym powietrzu.

9. Unikaj głupich pomyłek.

10. Używaj mózgu.

Uporządkujmy to jakoś mnemotechnicznie. Pierwsze dwie reguły odnoszą się do „kuchni”, zasady 3, 4, 5 odnoszą się do „ruchu”, zasady 5, 6, 7 do „odpoczynku”. Zaś 9, 10 to zasady dotyczące „myślenia”.

Zasady te dotyczą postępowania zgodnego z naturalnym genetycznym wyposażeniem człowieka. Człowiek jest z natury stworzeniem leniwym. Dlatego zamiast ciężkiego treningu aerobowego lepiej jest „włóczyć się daleko i powoli” albo poświęcić zaledwie 10 minut tygodniowo na przebiegnięcie sprintem 6 raz po 100 metrów. Jaskiniowiec  ruszał się tylko wtedy kiedy musiał coś wrzucić na ruszt.

Po dłuższym spacerze, przerywanym kilkoma sprintami, polowanie mogło  zakończyć się ubiciem np. dorodnego mamuta. Pyszna mamucina nie mogła się zmarnować i pokawałkowanego mamuta trzeba było przynieść do jaskini. Dotyczyło to też kobiet, które zajmowały się zbieractwem. W ten sposób dochodzimy do kolejnej paleo-zasady:  „Dźwigaj ciężkie rzeczy.”

Ile dźwigać, kiedy i jak? W paleolicie nie było dusznych siłowni ani oprogramowania do układania skomplikowanych planów treningowych.  Lepiej dźwigać spontanicznie i  na świeżym powietrzu. Ja raz w tygodniu biorę „na barana” mojego najmłodszego Stefana  i idę z nim na długi spacer realizując za jednym razem zasady nr 3 i 4. Stefan waży obecnie już tyle co udziec dorodnego mamuta więc emulacja jest OK.

Zobaczmy co szczegółowo radzi Mark Sisson. Radzi by „dźwigać ciężkie rzeczy” 1-3 razy w tygodniu od  7  do 60 minut. Ja z grubsza trzymam się tego schematu. Więcej praktycznych wskazówek ta ten temat w następnym odcinku.

Śledź bloga na facebooku!
Bądź na bieżąco!