Witam Czytelników w Nowy Rok. Po świątecznej przerwie wracamy do blogowania. W Nowy Rok ludzie robią postanowienia noworoczne. Wydaje się, że jest to bezcelowe. Statystyki pokazują, że 80 procent postanowień noworocznych jest łamanych już przed …. walentynkami. Jeśli wielokrotnie załamałeś postanowienia noworoczne to nie jesteś niczego winien – winny jest (jak zwykle zresztą) system. W tym przypadku system to zwyczaj robienia takich postanowień.

Dlaczego nie działa system robienia postanowień noworocznych? Związane jest to z ludzką naturą, konkretnie z ograniczonymi zasobami silnej woli, które bardzo łatwo się wyczerpują. Przeciekawy artykuł na ten temat można przeczytać w ostatnim „Tygodniku powszechnym”.  Mimo że mam wiadomy dystans do Niewidzialnego Różowego Jednorożca i podobnych fenomenów to ostatnio jestem stałym czytelnikiem tego katolickiego (?)  tygodnika.

Skoro nie działa system postanowień noworocznych to czy warto mieć jakiekolwiek plany i oczekiwania? Nie warto! Zasoby silnej woli szybko się wyczerpią zaś plany i oczekiwania mogą się nie spełnić co grozi rozczarowaniem i frustracją.  ZAMIAST celów i postanowień lepiej kultywować DOBRE ZWYCZAJE.  Kultywowanie dobrych zwyczajów szybko owocuje przyjemnością dla siebie i otoczenia –  nie wymaga więc zasobów silnej woli.

OK. Wpiszę sobie tutaj listę dobrych zwyczajów, które myślę kultywować, kontynuować i zintensyfikować:

  • paleolityczne jedzenie
  • paleolityczny trening (spacery, siłownia, sprint)
  • wczesny sen wieczorem
  • głupie zabawy na świeżym powietrzu, najlepiej w lesie
  • muzykowanie na gitarze
  • medytacja codziennie rano (25 minut)
  • mindfulness
  • kultywowanie łagodnej uprzejmości, życzliwości  i wdzięczności
  • minimalizm – pozbywanie się zbytecznych klamotów, idei, planów i przywiązań itp.

korzenie

Każda z tych rzeczy wymaga zaledwie niewielkiej początkowej „energii aktywacji” i skutkuje dość szybko przyjemnością dla siebie i otoczenia. Czego w tym roku Wszystkim i sobie życzę!

 

Śledź bloga na facebooku!
Bądź na bieżąco!